Biały sport
Dzisiejszy tenis nie wymaga dodatkowych rekwizytów. Wystarczy wziąć rakietę, piłki, zapłacić za kort i grać. Potem prysznic w kafelkach, espresso i napój izotoniczny. Opowieści o wielkich meczach dzieciństwa, przed którymi biegło się do pobliskiego sklepu po kilo mąki, brzmią we współczesnych uszach niczym bajka o żelaznym wilku. A przecież mąka odegrała niemałą rolę w tenisie peerelu i okresu transformacji.