Idźcie i dorabiajcie się

Wielkie kariery finansowe w Polsce z początków lat 90. XX wieku były takie, jak nasze najntisy – trochę śmieszne, a trochę straszne.

dalej Idźcie i dorabiajcie się

Ścianka

Gracz nr 1: Słynne drzwi od garażu, to dobra historia… Mój ojciec był niezłym pingpongistą. Kiedyś zabrał mnie na miejscowy turniej, który ostatecznie wygrał. Wśród nagród do wyboru była coś jakby rakieta tenisowa. Powiedziałem „tata, proszę, weź ją”. A następnego dnia odbijałem o drzwi garażu, który był za naszym domem. Udawałem, że gram na Wimbledonie albo w Pucharze Davisa.

dalej Ścianka