Polska Kronika Filmowa

Pierwsza kamera wita tuż po otwarciu drzwi. Zawieszona wewnątrz klatki schodowej zagląda do otwartego mieszkania. Dalej kolejne: na ścianach sąsiedniej kamienicy, przychodni, na skrzyżowaniu, w tramwaju. W drodze do pracy mieszkaniec miasta przechodzi z jednego obrazu w drugi. Jeśli nie ma szczęścia, to osiem godzin w biurze także spędza pod kontrolą szklanego oka.

dalej Polska Kronika Filmowa